" W komnacie, gdzie Stanisław święty zasnął w Bogu,na miejscu łoża jego stoi grób z marmuru.Taki, że widz niechcący wstrzymuje się w progu,myśląc, że Święty we śnie zwrócił twarz do muru i rannych dzwonów echa w powietrzu dochodzi...I wstać chce, i po raz pierwszy człowieka zwodzi.Nad łożem tym i grobem świeci wizerunekKrólowej Nieba, która z świętych chórem schodzi i tron opuszcza, nędzy spiesząc na ratunek.Palm wiele, kwiatów wiele aniołowie niosą,skrzydłami z ram lub nogą zstępując bosą.Gdzie zaś od dołu obraz kończy się ku stronie,w którą Stanisław Kostka blade zwracał skronie,jeszcze na ram złoceniu róża jedna świeci:niby że, po obrazu stoczywszy się płótnie,upaść ma, jak ostatni dźwięk, gdy składasz lutnię.I nie zleciała dotąd na ziemię- i leci...(Cyprian Kamil Norwid)